Diakon Andrzej Miszk, współtwórca portalu Tezeusz, człowiek znany z głębokiego zaangażowania i odwagi chrześcijańskiej nie został dopuszczony do święceń kapłańskich z powodu domagania się ujawnienia agentów SB wśród jezuitów poinformowała „Rzeczpospolita”. Władze zakonu nie ukrywają powodów odmowy. Zachęcają diakona do odejścia z zakonu…
Gdybym usłyszał o tym wydarzeniu w czasach PRL nie byłbym zdziwony. Wówczas niejednokrotnie Służba Bezpieczeństwa podejmowała (czasami z powodzeniem) przy pomocy swojej agentury wśród duchownych gry w celu elimnowania z seminariów osób zaangażowanych w działania opozycyjne. W tamtych czasach można to było jakoś zrozumieć (co nie znaczy, że usprawiedliwić). Teraz, jest to zdarzenie szokujące, świadczące o głębokim kryzysie Kościoła katolickiego, którego dostojnicy wolą ukrywać przeszłość „czarnych owiec” nawet za cenę niszczenia powołań. W wolnej Polsce, nawet w Kościele wpływy dawnej agentury są równie silne jak niegdyś…