Każdy czytelnik książki „Sprawa Ziętary. Zbrodnia i klęska państwa” wie ile warty i na ile odpowiada faktom artykuł, który pod hasłem recenzja Piotr Żytnicki opublikował 24 czerwca 2015 roku w „Gazecie Wyborczej”. Zapewne nieprzypadkowo ten paszkwil trafił do druku w dniu poznańskiej premiery książki „Sprawa Ziętary”. Tamtego dnia, sala w Bibliotece Raczyńskich była pełna, ale chociaż „Gazeta Wyborcza”, tak jak inne media, została zaproszona na spotkanie – nie zjawiła się żadna osoba z tej redakcji. Po tym, co wspólnie z kolegami zrobił przeszkadzając w śledztwie i co napisał tamtego dnia trudno się dziwić, że Piotr Żytnicki nie miał odwagi spojrzeć w oczy bratu Jarka Ziętary obecnemu na spotkaniu. Z kolei z powodu tego artykułu wstyd było przyjść części zaproszonych dziennikarzy „Wyborczej”.