5 kwietnia br. mam zeznawać przed sądem w sprawie przeciwko Aleksandrowi G. oskarżonemu o podżeganie do zabójstwa Jarosława Ziętary. Zeznawać w tym dniu ma także Maciej B. ps. „Baryła”, w latach 90. znany poznański gangster odsiadujący obecnie dożywocie, jeden z nielicznych ważnych świadków w sprawie zabójstwa Jarka, który podczas krakowskiego śledztwa nie ugiął się i nie wycofał swoich zeznań. 31 marca br. otrzymałem telefonicznie ostrzeżenie, że może dojść do próby wywarcia wpływu na Macieja B., w celu dokonania fizycznej zemsty na mnie.
Na początku nie zamierzałem nic robić, ale nazajutrz – po konsultacjach i doradzeniu mi, że na wszelki wypadek lepiej sygnału nie lekceważyć – zdecydowałem się zwrócić do sądu i powiadomić też oskarżyciela. Reakcji z sądu na mój email nie było (czyżby potraktowano go jako żart primaaprilisowy?), zatem sprawę podaję do publicznej wiadomości.
Poniżej skan mojego pisma przesłanego w piątek do Wydziału XVI (przed którym toczy się proces) Sądu Okręgowego w Poznaniu i do wiadomości Prokuratury Regionalnej w Krakowie i potwierdzenie wysyłki.