Dzisiaj Tadeusz Dziuba żegna się ze stanowiskiem wojewody. Mam nadzieję, że do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wróci normalność w traktowaniu mediów, która była wcześniej na porządku dziennym bez względu na to, jaka opcja polityczna rządziła w Polsce i jakie pytania zadawano najwyższemu wojewódzkiemu przedstawicielowi władzy państwowej.
Przeżyłem jako dziennikarz wielu wojewódów. Dlatego mogę napisać, że Tadeusz Dziuba był dla mnie liderem, jeśli chodzi o kierowanie się prywatnymi sympatiami w polityce kadrowej, utrudnianie zagwarantowanego prawem dostępu do informacji i lekceważące traktowanie uzasadnionej krytyki prasowej (aby uzyskać odpowiedź wojewody trzeba się było uciekać do groźby procesu sądowego).
Nigdy nie dostąpiłem (chociaż o to zabiegałem) uzyskania informacji bezpośrednio od pana Dziuby (co nie było problemem, gdy Urząd Wojewódzki był kierowany przez np. Włodzimierza Łęckiego, czy Macieja Musiała). Wysyłając pytania do wojewody za pośrednictwem jego rzecznika i asystenta miałem natomiast pewność, że jeśli doczekam się odpowiedzi, to przyjdzie ona na koniec ustawowego terminu, albo po nim. Pomijano niektóre pytania lub nawet podawano nieprawdziwe odpowiedzi. Oto przykład z ostatniego miesiącu urzędowania wojewody. Na pytania o informacje dotyczące podległego Tadeuszowi Dziubie Ośrodka Informatyki WUW otrzymałem odpowiedź:
—– Original Message —–
From: „Rzecznik”
To: „’K.M.Kazmierczak Glos Wielkopolski'”
Sent: Monday, November 19, 2007 3:31 PM
Subject: RE: pytania z Głosu Wielkopolskiego (5.11.2007)Witam!
Odpowiedzi na Pańskie pytania:
Odp1) Ośrodek Informatyki Wielkopolskiego Urzędu wojewódzkiego nie jest jednostką podległą wojewodzie.
Odp.2) Jestem pracownikiem odpowiedzialnym za kontakty z przedstawicielami mediów i przekazywanie im informacji związanych z działaniami wojewody i urzędu. Pytanie zadane przez pana nie jest związane z działaniami organu administracji rządowej.Pozdrawiam
Przemysław Przybyła
rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego
Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu
Odpowiedź nie tylko jest nieprawdziwa, czego niepodważalny dowód jest na oficjalnej stronie Ośrodka Informatyki WUW cyt.:
Ośrodek Informatyki Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego (OI WUW) jest jednostką organizacyjną podległą Wojewodzie, powołaną w 1990 r. do obsługi informatycznej Urzędu Wojewódzkiego (…)
Co więcej na odpowiedź, że odpowiedzi nie będzie czekałem aż 14 dni. Dwa tygodnie na wymyślenie kłamstwa. Dlatego nie żałuję pana Tadeusza Dziuby, chociaż jako obywatel Wielkopolski wiązałem spore nadzieje z tym, że akurat on (a nie jakiś partyjny spadochroniarz ze stolicy) objął to stanowisko.
Nie ma takiego kłamstwa, którego nie odważyłby się powiedzieć rzecznik.Każdy rzecznik. To zawód stworzony po to by różne VIPy mogły kłamać nie swoimi ustami.To najwygodniejszy rodzaj kłamstwa.
Jakbyś mi to, Bracie piszący, z mózgu wyjął: kompletnie bez żalu po Dziubie. Dwukrotnie, dwom kolejnym rzecznikom Dz. zostawiałem swoje wizytówki. Z prośbą o kontakt. Albo o odpisanie, że nie chcą takiego kontaktu. Nic, nigdy… Ani me, ani be, ani kukuryku… Choć wojewoda powinien być jednak zainteresowany, iżby materiały o Wlkp. ukazywały się w polskiej prasie emigracyjnej, gdzieś tam na świecie. Obywatel wojewoda rzeczywiście swoiście rozumiał swoją powinność informacyjną.
strona internetowa nie zawsze jest wiarogydnym źródłem informacji – Ośrodek Informatyki jest jednostką podległą dyrektorowi generalnemu urzędu. Przy powołaniu ośrodka podlegał wojewodzie – stąd pewnie błąd na stronie. Prawda jest taka, że Głos wielkopolski prowadził swoją własną politykę informacyjną keirując się sympatiami towarzyskimi…